MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strefy ekonomiczne będą się odchudzać

Piotr Brzózka
Na terenie Łódzkiej Strefy Ekonomicznej pracuje 19 tys. osób
Na terenie Łódzkiej Strefy Ekonomicznej pracuje 19 tys. osób fot. Paweł Nowak
Szykują się cięcia etatów w polskich specjalnych strefach ekonomicznych. Ministerstwo Gospodarki przygotowało ustawę, która firmom dotkniętym przez kryzys pozwoli zmniejszyć zatrudnienie o 40 procent. Ostrożnie szacując, redukcje mogą dotyczyć 8 tysięcy osób w całym kraju.

W 14 polskich strefach ekonomicznych działa 1200 firm. W sumie zatrudniają 200 tysięcy ludzi. - Po wstępnym rozpoznaniu szacuję, że nowelizacją ustawy i redukcją zatrudnienia może być zainteresowanych 10 procent inwestorów - mówi Teresa Korycińska, wicedyrektor Departamentu Instrumentów Wsparcia w MG. - Na razie problemy zgłosiło nieoficjalnie kilkadziesiąt firm. Więcej będziemy wiedzieć pod koniec maja.

Inwestorzy działający w strefach otrzymują pomoc publiczną w postaci 50-procentowych zwolnień z podatku dochodowego. Żeby dostać wsparcie, muszą ponieść zadeklarowane w zezwoleniu nakłady inwestycyjne oraz zatrudnić określoną liczbę pracowników.

Nowelizacja ustawy o strefach może wejść w życie w październiku. Na jej mocy firmy będą mogły prosić o pozwolenie na redukcję zatrudnienia o 40 proc. Jest też druga opcja: firma buduje lub dopiero otwiera zakład i widzi, że nie jest w stanie zatrudnić zadeklarowanej wcześniej liczby osób. W takim przypadku może renegocjować umowę ze strefą (tu też obowiązuje 40-procentowy margines).

Na szybką nowelizację liczy m.in. wieluński Wielton, jeden z największych w Europie producentów naczep. Firma miała już kilka zakładów, kolejny wybudowała właśnie na terenach Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Starając się o zezwolenia na działalność w ŁSSE, zadeklarowaliśmy, że utworzymy 85 nowych miejsc pracy, a łączne zatrudnienie w naszych zakładach wzrośnie do 832 osób - mówi Łukasz Tylkowski z Wieltonu. - To był warunek udzielenia pomocy publicznej. Niestety, w związku z bardzo trudną sytuacją na rynku musieliśmy pod koniec 2008 roku zwolnić 200 osób. W tym momencie nie było już mowy o zatrudnianiu nowych pracowników, nie mówiąc o wypełnieniu limitu. W tej chwili w Wieltonie pracuje tylko 600 osób - dodaje Tylkowski.
Dziś firma nie ma szans na skonsumowanie pomocy publicznej. A co będzie, gdy prawo się zmieni? - Znając ciężką sytuację w branży motoryzacyjnej, Wielton ma szansę na renegocjację umowy po nowelizacji ustawy - mówi Marek Cieślak, szef ŁSSE. - Stoimy przed wyborem. Albo zaakceptujemy, że kilka firm zmniejszy zatrudnienie o 40 procent, albo ryzykujemy, że w ogóle zamkną fabryki i przeniosą się do tańszego kraju. Nie dramatyzowałbym na zapas. Zwłaszcza że przychodzą do nas nowe firmy, które wciąż miewają problemy z pozyskaniem fachowców - dodaje Cieślak.

Teresa Korycińska z resoru gospodarki przyznaje: - Oczywiście, zawsze jest obawa, że część firm zechce wykorzystać nową ustawę do obniżenia kosztów. Dlatego wprowadziliśmy ograniczenie "do 40 procent". Bo część pracodawców chciała, by w ogóle nie było żadnych limitów. Nie ma jeszcze konkretnych rozwiązań, ale chcemy, by firmy zgłaszające wniosek musiały udowodnić trudną sytuację ekonomiczną.

Korycińska mówi, że nie miała niekorzystnych sygnałów od łódzkich potentatów: Indesitu, Della, BSH i Gillette. Ministerstwo najbardziej boi się o podwrocławskie Kobierzyce, gdzie działa koncern LG i jego kooperanci z branży elektronicznej. Według nieoficjalnych informacji, w tym rejonie pracę mogłoby stracić przynajmniej tysiąc osób. LG na razie nie potwierdza tych doniesień. - Obawiam się, że na konkrety musimy zaczekać do wejścia ustawy w życie. Na razie firmy nie odkrywają kart. Zdanie potrafią zmieniać z dnia na dzień - mówi Marek Indyk, dyrektor Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, do której należą tereny w Kobierzycach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki